Na początek kibicowanie: o godzinie 10.30 rozpoczął się mecz. Mecz niezwyczajny, bo rywalizowali tym razem nie ligowcy, a drużyna Księży reprezentująca Diecezję Pelplińską oraz drużyna Samorządowców, którą nawet wspierali zagraniczni goście. Mecz rozpoczął się nieśmiało, od poznawania się wzajemnie drużyn, ale już krótko po tym obie drużyny wzięły się do pracy. Pierwsze efekty wzmożonego ataku przyniosły korzyść Samorządowcom, którzy w pierwszej połowie zdobyli bramkę, i mimo kontrataków utrzymali prowadzenie do końca pierwszej połowy.
Przerwę meczy umilił kibicom pokaz modeli latających sterowanych radiem. Pokaz odbył się mimo silnych porywów wiatru, i nie tylko hobbyści docenili kunszt prowadzenia modelu oraz jakość wykonywanych akrobacji. Pokaz zakończyły brawa dla modelarzy.
Trenerzy obu drużyn na pewno mieli dużo do powiedzenia w szatniach swoim drużynom, bo już od pierwszych minut obie drożyny wzięły się ostro do gry. Drużyna Księży coraz silniej i śmielej atakowała, aż jeden z tych ataków zakończył się bramką. Wynik, mimo walki do ostatniego gwizdka nie zmienił się. Rywalizacja była tak zaciekła, że sędzia musiał nawet wręczyć jedyną „Niebieską kartę” dla kapitana Księży, za „brutalny” faul, za co został wykluczony z gry na 3 minuty. Tak, więc w „regulaminowym” czasie (tj. 2 x 20 minut) wynik to 1:1. Na boisku rywalizacja, a na trybunach zabawa i doping. Zaraz po meczy odbywa się runda rzutów karnych, w której tym razem najważniejsze były umiejętności bramkarzy, gdyż to oni zdecydowali o wyniku. Ostateczny wynik to 6:4 dla Samorządowców, u których, mimo gościnnej postawy, zwyciężyła sportowa rywalizacja.
Bezpośrednio po meczu Burmistrz Miasta Kościerzyny, jako gospodarz zabawy, wręczył puchar za udział drużynie Księży oraz za zwycięstwo Samorządowcom. Następnie reprezentacja Samorządowców podziękowała Księżom wręczając im pamiątkowe patery, książki promujące kulturę Kościerzyny oraz estetycznie wykonane tabakiery. Bezpośrednio po meczu wszystkich „zawodników” Burmistrz Miasta zaprosił na pogawędkę o meczu przy kawie i z ciastem.
Jednocześnie piknik trwał na płycie treningowej Stadionu.
Na stoisku z modelami latającymi klasy gigant można było zobaczyć te niezwykłe duże maszyny latające i porozmawiać z ich konstruktorami.
Na stanowiskach piłkarskich można było zdobywać punkty w umiejętnościach strzelania w pola bramki i zdobywać nagrody.
Na zorganizowanym sprawnościowym torze przeszkód wszyscy, a zwłaszcza młodzież, mogła spróbować sił w szybkim pokonaniu przemyślnie zaplanowanego toru.
Wszyscy miłośnicy gry w bule mogli wziąć udział w miniturnieju tej gry, który odbywał się na dwóch torach.
Gwiazdą tego dnia niewątpliwie był strongman Sławomir Toczek i jego konkurenci tj. najmłodsi mieszkańcy Kościerzyny. Okazało się, że przepiękny, ale i ciężki tir, nie stanowił przeszkody na najmłodszych, którzy z łatwością przeciągnęli o około 6 metrów tego kolosa po bieżni. Nikt nie zwracał tez specjalnie uwagi, że tylko na ten jeden krótki moment tir miał uruchomiony silnik. To, co udało się dzieciom, nie udało się kilku dorosłym, którzy nie dali rady przeciągnąć tira, lub inni bali się podejść do rywalizacji. Honor dorosłych uratował Sławek, który sam!!! przeciągnął tego giganta … i to kilka razy!!! Oprócz tego pokaz siłaczy obejmował „wagę płaczu” i przenoszenie dzieci w nosidłach w tzw. „spacerze buszmena”. Tu również widać było różnicę w sprawności siłaczy i mieszkańców próbujących podobnych wyczynów, za co mogli otrzymać nagrody.
Kulminacją pokazów był rywalizacja w przeciąganiu liny. Najpierw najsilniejszego człowieka świata Sławomira Toczka z kilkudziesięcioma najmłodszymi mieszkańcami Kościerzyny. Dzieci nie pozostawiły wątpliwości, kto jest lepszy. Sławek nie zdążył się dobrze nawet przygotować, gdy zaangażowane dzieci już ciągnęły linę. Walcząc samotnie z dziećmi nie miał szans. Chyba tez, dlatego, że bardzo był całą sytuacją rozbawiony. Druga próba miała zrównoważyć siły. Sławka wsparli: kolega siłacz, Pan Burmistrz oraz sportowiec-piłkarz. Ta silna grupa i tak musiała się poddać zorganizowanej coraz lepiej grupie milusińskich. Ostatnia próba to rywalizacja pięciu dorosłych tj. dwóch strongmanów, organizatora, sportowca i Pana Burmistrza. Nasi najmłodsi i tak okazali się silniejsi i przeciągnęli linę, za co zostali nagrodzeni pamiątkowymi medalami i brawami licznie zgromadzonych kibiców/rodziców. Sławomir Toczek mimo „przegranej” nie stracił humoru i do końca pokazu zabawiał pozował do zdjęć, aż do odejścia ostatniego fana.
Ten dzień na Stadionie nie byłby taki przyjazny, gdyby nie pomoc sponsorów tj. ZPS Lubiana SA, Cukiernia Jarzębińscy, Kino Remus, AQUA Centrum w Kościerzynie, Repiński Transport oraz Urząd Miasta Kościerzyna.
Organizator wydarzenia tj. Kościerski Ośrodek Sportu i Rekreacji dziękuje wszystkim za liczny i czynny udział w zabawie i zaprasza na inne przedsięwzięcia przygotowywane i realizowane dla Mieszkańców Kościerzyny i turystów.
Zapraszamy!